10 przykazań panny młodej

10 przykazań panny młodej

22 października 2019

10 przykazań panny młodej

Z

Zanim zrobi się bajkowo, zacznijmy od krótkiej lekcji anatomii. Na początek – suchy fakt: Panna młoda jest kobietą. W skład kobiety wchodzi trochę wody, trochę tlenu, trochę cukru i glutenu. W zależności natomiast od serii i modelu, występują w nas różne stężenia substancji do zadań specjalnych: dawka małej terrorystki, odrobina super bohaterki, tuzin buntowniczki z wyboru, pewna doza oazy spokoju i szczypta księżniczki z Disney’a.

Disneyowski pierwiastek wypełnia estetyczne receptory, uruchamia neurony i wysyła sygnał do mózgu kobiety, że zbliża się bal. Bal, na którym nie gubi się pantofelka i podczas którego nigdy nie pada deszcz, bo przecież pogoda z wyprzedzeniem  została zamówiona. Bal, który jest jak z bajki… i byłoby lepiej, żeby nie była to ta bajka, w której królewna zasypia na wieży albo gubi się w lesie z koszyczkiem.

Panno młoda, lepiej bądź jak Śnieżka i zorganizuj sobie z siedmiu podwykonawców. Lepiej bądź głupią dzikuską i poczuj barwy, które kolorowy niesie wiatr. Lepiej zerknij na poniższe 10 przykazań i…

Zamieszkaj na Pintereście

Można powiedzieć, że jest to etap, podczas którego wybierasz, którą księżniczką chciałabyś być. Pinterest jest kopalnią inspiracji, przydatną na każdym etapie planowania ślubu i wesela. Nie tylko pomoże Ci zadbać o wspólny mianownik wydarzeń i dekoracji, ale też pozwoli Ci odnaleźć klimat, w którym czujesz się dobrze. Dzięki niemu możesz wybrać motyw przewodni całego ślubnego zamieszania albo styl, który czujesz: zwiewne boho, romantyczny rustykalizm, minimalizm, glamour i milion innych. Inspiracje dodane w odpowiednich kategoriach będą dla Ciebie wspaniałym punktem wyjścia, kierunkiem dobierania elementów imprezy i wskazówką dla usługodawców.

Słuchaj rad z umiarem

Kiedy planujesz ten dzień, nagle okazuje się, że dookoła Ciebie jest wielu ekspertów w tej właśnie dziedzinie. Niezależnie od wieku, wykonywanej profesji, stanu cywilnego i faktu mieszkania samotnie z siedmioma kotami, każdy będzie miał dla Ciebie złote rady i zapierające dech w piersiach ostrzeżenia. Uważaj na dalekie ciocie z katalogiem przesądów, od zakazu ślubów w miesiącach na literkę ‚r' zaczynając, a na obowiązku wystawiania butów na parapet w noc przedślubną kończąc. Może w ramach propagowania recyklingu będą chciały oddać Ci „coś starego”? Albo zasugerują zmianę bielizny na „coś niebieskiego”? Pamiętaj: ma być tak, jak czujesz Ty. I oczywiście Twój współślubujący. Uśmiechaj się, słuchaj rad, ale w głowie dziel je przez dziesięć. A jeśli masz ochotę, dziel nawet przez milion. Podobno miłość to rzecz, która się mnoży, kiedy się ją dzieli. Dzielenie jest super.

Zrób sobie plan

W dzień ślubu i wesela możesz być księżniczką, ale na razie bądź strategiem. Zrób sobie plan, może być papierowy albo excelowy, zależy w której wersji będziesz czuła się dobrze. Umieszczenie wśród pozycji „do zrobienia” zdjęć inspiracji sprawi, że wypełniając kolejne zadania będziesz cały czas w klimacie założonej konwencji. Prowadź notatnik, rób moodboard’y ale przede wszystkim skoncentruj się na treści. Podziel zakres przedślubnych spraw do ogarnięcia na kategorie i doprecyzuj poszczególne zadania. Znajdź też miejsce na kontakty do wszystkich usługodawców.

Randkuj z towarzyszem życia

Podczas ślubnego bałaganu łatwo można stracić głowę. Tę samą głowę, którą wcześniej zdążyłaś stracić dla ukochanego, wskutek czego właściwie całe zamieszanie ślubne powstało. Pamiętaj o nim, znajdźcie czas dla siebie. Wyznaczcie sobie konkretny wieczór w tygodniu, kiedy nie ma Was dla nikogo, a ze sobą nie rozmawiacie o ślubnych gajerach, furach i fryzurach. Przyjaźń z narzeczonym to najlepsza podstawa długoletniego związku. W końcu poza tą całą miłością, macie w planie lubić się całe życie.

Ratuj się koleżankami od marudzenia

Pamiętaj o przyjaciółkach i ratuj się nimi w kryzysowych momentach. Suknia nie przybywa na czas? Zginęły Wam obrączki? A może pożar w sali weselnej? Nic nie zrobi Ci tak dobrze, jak reanimacja szczerą rozmową, kieliszkiem wina lub kubkiem herbaty, popcornem przy filmie czy kubłem lodów. Uwaga, ilość ratunkowych porcji słodkości dostosuj do rozmiaru sukni ślubnej i ilości możliwych krawieckich poprawek! A na poważnie, po prostu: wygadaj się. Ale pamiętaj też o tym, by nie zamęczyć słuchacza, niektórzy nie są śluboodporni.

Zadbaj o ciało i ducha

Tę poradę przeczytasz na wszystkich portalach ślubnych. Brzmi banalnie, bo teoretycznie ślub nie powinien być jedynym pretekstem aby zadbać o siebie… ale czy każdy pretekst nie jest dobry? Masz akurat idealną okazję żeby dać samej sobie challenge z piciem dwóch litrów wody dziennie, przesypianiem minimum sześciu godzin i wyregulowaniem wszystkich innych życiowych parametrów. Łykaj witaminy, odżywiaj się zdrowo, nie porywaj się na głodówki czy inne taktyki ekspresowego gubienia kilogramów.

Zamknij listę gości jak najwcześniej 

Goście weselni… temat rzeka. Średnio 10 % zapraszanych osób nie zjawia się na uroczystości. W moim osobistym rankingu najlepszych wymówek wygrywa chyba ta: „A kiedy to wesele, w czerwcu..? A to nie mogę, będę wtedy karmić pszczoły”. Warto z dużym wyprzedzeniem domknąć listę zaproszonych i zacząć rozdawanie zaproszeń. Czas przed ślubem topnieje, a wizyty w rodzinnych stronach zajmują więcej niż myślisz.

Przetestuj makijaż ślubny z wyprzedzeniem

Makijaż ślubny musi być odporny na długie godziny wzruszeń, łzy, odciski szminki ciotek i cioteczek oraz dobrze prezentować się na zdjęciach. Jest zdecydowanie mocniejszy od codziennego muśnięcia rzęs, a nawet wieczorowego make up’u domowej roboty. Przetestuj go z wyprzedzeniem. I piszę to jako ktoś, kto z dwóch pierwszych prób wyszedł jako wytapetowana lala i ze łzami w oczach.

Pamiętaj, że suknia ślubna na zdjęciach w katalogu wygląda inaczej

Jeśli nie jesteś Adrianą Limą ani Anją Rubik jest duże prawdopodobieństwo, że suknia, którą zobaczysz w katalogu będzie wyglądała na Tobie zupełnie inaczej. Te wszystkie kiecki i kiecunie pospinane są tysiącami spinaczy. Nie marz o sukience zanim jej nie przymierzysz. Znam wiele dziewczyn, które marzyły o boho koronkach, a skończyły w atłasowych princessach. To byłam ja.

Uważaj na prawne pułapki

Umowy z poszczególnymi ślubno-weselnymi usługodawcami, wszystkie zawarte w nich paragrafy i zapisy w zależności od tego czym zajmujesz się na codzień, mogą budzić Twoje przerażenie. Chyba, że obracasz się w kancelaryjno-korporacyjnym świecie. Są szkieletem Waszej uroczystości. Tkanką, której nie zobaczą goście, a której warto dopilnować. Uważnie czytaj zapisy i terminy. Pamiętaj, że postanowienia umowne możesz negocjować, proponować własne.

Photo: Creative Commons license (CC0) – unsplash.com, edited by poems.pl

O mnie
Hello beautiful

Poems, to felietony uczuciowo-satyryczne do czytania przy herbacie i winie. Czułe historie, ładne rzeczy, wolne żarty. Boho klimat, podróże i fotografia. #Goodvibesonly dla inteligentnie wrażliwych.

A ja jestem Ola. Rozkochana w fotografii, podróżach, emocjach i słowach. I tym, jak miękkie w dotyku są psie uszy. Herbatę piję w nieprzyzwoitych ilościach. Prawniczą togę zamieniłam na wygodne trampki, a grube kodeksy na ciężką lustrzankę, którą zabrałam ze sobą w podróż dookoła świata. Chodź czytać, bo wystygnie herbata!

Chcesz nauczyć się tworzyć inspirujący content na Instagramie?
Pobierz darmowy rozdział videobooka SoulStories!

Kliknij, by pobrać darmowy rozdział SoulStories, który pomoże Ci nagrywać jakościowe video telefonem, tworzyć magiczne InstaStories i zdradzi sekrety storytellingu! Poznaj wyjątkowy format multimedialnej książki!

pobierz mini videbook

say hello on

@poems.wonderland
Zapisz się na Uczuciowo-Satyryczny Newsletter!

Chcesz dostawać ode mnie listy? Zapisz się do poemsowego newslettera!

[contact-form-7 id="20" title="Newsletter" html_class="cf7_custom_style_2"]